Stanisław Vincenz - zwany Homerem Huculszczyzny, żył w latach 1888 – 1971. Prozaik, publicysta, badacz kultury. Znany jest przede wszystkim z epickiego cyklu o dziejach i tradycjach Hucułów pt. "Na wysokiej połoninie".
Stary Hucuł w tej epopei mówi: Bez konia góry byłyby bezludne! Kto jak nie koń zaniósł nas w te góry, kto nas do chrztu i do ślubu niósł, kto nas do grobu zaniesie? Koń to człowiecze ciało, dusza, głowa i nogi. Obraz bez ramy rozleci się! Człowiek bez konia rozklei się!
"Carynkowymi, miękkimi płajami, leśną grząską lub kamienistą dróżką, zimą wśród głębokiego śniegu, po lepkiej jak guma półzmarzłej grudzie, po lodzie i wśród roztopów, ze stromych stoków, z chaty samotnej, chybocząc się ostrożnie, stawiając każdy krok jak obliczony, idzie raźno i wesoło koń. Niesie, jak ruchoma kolebka, małe dziecię do dalekiej cerkwi, do chrztu. I tak od kolebki służy całe życie człowiekowi huculskiemu".
Stanisław Vincenz
"Konie, obładowane jasnymi drewnianymi berbenicami, napełnionymi bryndzą i masłem, bądź objuczone pstrymi besahami, idąc w doły, ostrożnie stąpają po wertepach" (…) piękna i mocna rasa koni huculskich wydaje się nam dziełem owych cudownych boskich sztukmistrzów, działających w przyrodzie, których my z nieświadomości nazywamy „przypadkami”. Tak różne cechy w sobie łączy. Z jednej strony nieoczekiwaną tęgość, muskularność i siłę, z drugiej - zgrabność taneczną, prawie akrobatyczną, rozwagę, wytrawną ostrożność w badaniu niebezpieczeństw terenu."
Stanisław Vincenz
"Gdzie Hucuł, tam i koń, (…) nie byłoby człowieka w górach, w czarnych puszczach i złotych czapach połonińskich, gdyby nie koń. Przebywanie wielkich odległości, przynoszenie ciężarów do rozrzuconych i wysoko obok pastwisk górskich położonych chat huculskich nie byłoby możliwe bez konia".
Stanisław Vincenz
Built with Mobirise
Offline Web Software